Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 556 tys. ocen
8,4 10 1 555564
8,1 65 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Właśnie dziś, po miesiącu od premiery, obejrzałem "Władcę pierścieni: Powrót króla". No cóż, nie jest dobrze... Każda z kolejnych części trylogii była dla mnie coraz mniej emocjonująca i chyba wiąże się to z coraz większą skalą samych filmów. Otóż oszałamiający rozmach i znakomite skądinąd efekty specjalne nie pozwalają na odbieranie obrazu inaczej niż gry komputerowej. Ładne to, kolorowe, doceniam wysiłek twórców, ale się nie zachwycam. Film jest bardzo nierówny, niespójny dramaturgicznie, z bardzo złymi dialogami i przerysowanymi chwytami aktorskimi. Kino to coś więcej niż ładne widoczki w tle i sentymentalne na siłę sceny. To nie jest najlepszy film 2003 roku, choć Oscara za film roku pewnie dostanie. W każdym razie otwiera ten tytuł nowe możliwości przed kinem widowiskowym i batalistycznym. Ale czy to dobrze? Rozmach zjada coraz bardziej fabułę. Na mnie kilkadziesiąt tysięcy prawdziwych statystów w scenie bitwy pod Borodino w "Wojnie i pokoju" Siergieja Bondarczuka robi większe wrażenie, niż te tłumy generowane komputerowo.

BartekM

Powrót Króla
Zgadzam się z Tobą niemal w 100% (zwłaszcza jeśli chodzi o "Wojnę i Pokój). Dodałbym jeszcze słabe wykorzystanie niektórych postaci (Gimmli!). Jednak porównując wersje kinowe z wersjami na DVD z niecierpliwością czekam na wydanie Powrotu Króla na tym nośniku. Mam nadzieję, że tak, jak dwie poprzednie części - będą lepsze na DVD (chodzi mi głównie o rozbudowanie niektórych wątków). Uważam, że biorąc pod uwagę powieść Tolkiena, trudno jest ją zekranizować w sposób, który zadowoliłby jej wielbicieli.Jest zbyt wielowątkowa i zeby przedstawić ją wiernie, musiałby chyba powstać serial. Sądzę, że pod tym kątem Peter Jackson dokonał w miarę rozsądnego wyboru i przede wszystkim udał mu się dosyć spójny sposób połączenia wszystkich części trylogii. Chciałbym, żeby ktoś kiedyś pokusił się o kolejną ekranizację Tolkiena, gdyż na dzisiaj nie ma po prostu porównania (wersji animowanej nie biorę oczywiście pod uwagę). Pozdrawiam