Hmm...do tej pory też tego nierozumiałam. No cóż...Hooligans już nie jest w moich ulubionych z tego względu, że jednak brakuje mu do innych. Nie wiem dlaczego Hooligans jest na 6. miejscu a Powrót Króla na 16., ale myślę, że z biegiem czasu się to zmieni. Trzeba jednak czekać, może inni przejżą na oczy.
PoZdRaWiAm

Ja bym raczej zadała takie pytanie: Dlaczego pozostałe 2 części trylogii nawet nie figurują na tej liście?!

Znajduje się tam spora ilość tytułów podrzędnych filmów, a sprawdzcie jeśli mi nie wierzycie na którym jest Władca Pierścieni - obie około 400 pozycji...

Przepraszam bardzo ale czy wg was to jest w porządku?! Kto te filmy ocenia,chyba jakieś 12-letnie podlotki, wychowane na krwawych jatkach i komediach dla nastolatków, bo ten kto wystawia tej trylogii mniej niż 8/10 to musi być już kompletny laik, że o celowym obniżaniu oceny przez niektórych, nie wspomnę...

Zgadzam się z tobą...

A co ze znakomitym King Kongiem P. Jacksona???
Wniosek jest jeden - P. Jackson nie wszystkim odpowiada.
A ja mam to gdzieś
Ja go uwielbiam

Ja też nie rozumiem, dlaczego najlepszych filmów się nie docenia!!! Np. w tym roku faworytem do Oscara był Brokeback Mountain, a statuetkę dostało jakieś tam Miasto gniewu (o ile dobrze pamiętam). Chyba zostanę krytykiem filmowym, bo jak patrzę jak inni niesprawiedliwie oceniją super filmy, to mnie krew zalewa!!! Oni sie nie znają na filmach!!!

Wg Ciebie krytycy oceniają źle "super filmy", jak to nazywasz, ale przecież te, co dla Ciebie są "super", dla innych mogą się nie podobać i odwrotnie. Gdzieś tam pisałaś o titanicu, że lepszy od powrotu króla. A ja titanica nie lubię. I mnie może na przykład oburzać, że Ty piszesz, że jakiś tam titanic jest super, a powrót króla nie.

Po pierwsze napisałam "tam gdzieś", jak to określiłaś, że LUBIĘ Powrót Króla, po drugie skoro większość osób twierdzi tak jak ja, że dobre filmy są często nisko cenione, to Twój głos nie ma większego znaczenia.

Twój też nie ma większego znaczenia, bo równie dużo osb twierdzi, że dane filmy są złe, albo są złe i niesprawiedliwie dobrze oceniane. Ja nie chcę Cię jakoś gnębić czy coś, tylko uświadom sobie, że nie ma czegoś takiego jak "jedyna i słuszna" ocena danego filmu, i to, że coś dostało ileś oscarów jest najlepsze na świecie i lepsze od czegoś, co dostało oscarów mniej lub wcale. Moża takie pojmowanie filmów jest proste, jednak nie odzwiercidla wszystkiego.

Oczywiście, zgadzam sie z Tobą, ale liczy sie opinia większości a nie odwrotnie;-)

Ale czy jesteś pewna, że to większość uważa, że jakieś filmy są lepsze? Może znasz zdanie tylko tych, którym dane filmy się podobały. Np na forum o filmie Ameila większość się wypowiada, że to chłam, a jednak jest tyle samo ludzi, którzy ten film kochają - tylko ich nie słychać.

Skoro tak kochają ten film, to dlaczego, jak to napisałaś, o nich nie słychac? Bo ten film rzeczywiście jest nijaki.

nie rozśmieszajcie mnie z tekstami :
nie rozumiem dlaczego dany filmy jest na filmwebie na jakimś miejscu.
Odp prosta
Bo oceny na tej stronie w żadnym stopniu nie odzwierciedlaja
prawdziwej wartosci filmów, bo większość co tu wchodzi chyba sie nie zna na filmach. Na imdb każdy dobry film przynajmniej dzieli skala ocen od przeciętniaków, tu na filmwebie wszystkie filmy idą na tą samą ocenę niemal. Do tego genialne klasyki czesto majagorsze oceny od filmów żałośnie słabych.

Zgadzam się. Niestety - patrząc np. na listę o której jest cała dyskusja - najczęściej o ocenie decyduje "szeroka publiczność" (chyba, że mówimy o konkurencjach w których są "jury" złożone z krytyków). A kiedy mysle o " szerokiej publiczności" to na mysli mam np. "Ich Troje" - bo na wszystkich tego typu listach jest wyżej od Bacha, czy Czajkowskiego, "American Pie- bo jest popularniejszy niż - powiedzmy - "Taksówkarz", itd, itp. Chodzi o to, że film jest częścią popkultury, a nie trzeba być socjologiem, żeby wiedzieć, że ta gusuje najczęściej w rozrywce prostej, lekiej, przyjemnej. Ach- jak to ślicznie brzmi. Dlatego "Władca Pierścieni" (choć przecież i on jest częcią popkultury), będzi zawsze niżej od upaćkanych różowym lukierem filmów typu "Hooligns", "American Pie", "Straszny film", "Tytanic" i inne takie. To samo tyczy się wspomnianej "Amelii" - przecież ten fil jest genialny, ale wiekszośc publiki śmieszą sceny typu: "on ożygał jego, i wtedy ten ożygał tamtego i wtedy wszyscy zaczęli żygać"...

nie rozśmieszaj mnie
Amelia jest nijaka???
Do tego może American Pie zasługiwał na Oscara?

Dlaczego o nich nie słychać? Może dlatego, że wolą się zachwycać tym filmem w samotności, albo nie chce im się pisać na forum, bo mają z kim pogadać o tym realnie, albo są "ponad" internetowe dyskusje i nie chcą się kłócić z osobami, które im i tak napiszą, że ten film jest głupi. W tej chwili można znaleźć tyle samo osób, które kochają "Amelię", co osób, które tego filmu nie lubią i nie można powiedzieć, że ktoś ma rację, bo jest większością, nie zmierzam do tego, by się kłócić o ten film, ale żeby Ci znowu uświadomić, że po wypowiedziach w internecie nie dowiesz się, kto jest większością i kto ma rację.

:) tak Powrtó Króla powinnien byc troche wyżej niz tylko na 16 - to samo sie tyczy - Ewan'a McGregor'a
- :P

Być może dlatego, że zagorzali przeciwnicy tego filmu nie uznają jego wielkości i dają ocenę 1, jak choćby nasz kochany fgs.