Słyszeliście tę piosenkę? Wykonawcą jest Michael Bannet, miała być wykorzystana pod koniec filmu, lecz ostatecznie została odrzucona (ale nie z powodu jakości). Teskt i piosenka dostępne są tu:
http://www.michaelbannett.com/FrodosFarewell.htm [www.michaelbannett.com/ ...]
Bardzo ladna piosenka, klimatyczna i wogole, ale... jakos mi nie pasuje na zakonczenie trylogii :) Wydaje mi sie, ze "Into the west" brzmiala jakos tak optymistyczniej... hm.. gdyby ubrac w dzwiek wyglad Froda w ostatniej scenie gdy patrzy na hobbitow, to bylaby to raczej Annie Lennox, a nie Bannet :) Nie wiem czy dobrze wytlumaczylam to co mam na mysli, ale Ty chyba to zrozumiesz... :D
No, jeśli piosenka o śmierci może brzmieć optymistyczniej:D Ja też wysłuchałam "Frodo's Farewell" i w sumie to piosenka ładna, ale głos tego chłopaka, który ją śpiewał jakoś mi zupełnie do "Władcy" nie pasował...
W kontekście tego filmu śmierć JEST odejściem do lepszego miejsca :P Pamiętacie rozmowę Gandalfa i Pippina... A piosenka Frodo's Farewell może i nie pasowała by do filmu, ale jest całkiem klimatyczna w kontekście tolkienowskim :)
Wlasnie o to mi chodzi :) Tolkien pisal przeciez, ze smierc nie byla niczym zlym, tylko sily zla sprawily, ze czlowiek zaczal sie jej bac :) Wiec Frodo nie spiewalby raczej smutnej piosenki (aczkolwiek klimatycznej) wiedzac, ze odchodzi do pieknego Valinoru (chyba, ze bylby smutny, ze opuszcza Srodziemie i przyjaciol....)