Yeeee!!! Byłem na premierze "Powrotu króla" i... sam już nie wiem. Z jednej strony film jest genialny, niesamowity, ale z drugiej... CO ONI ZROBILI Z MOJĄ RELIGIĄ, STYLEM ŻYCIA? Ech... chyba tak samo jak przy dwóch wcześniejszych częściach, wybacze Jacksonowi dość "luźne" podejście do Tolkiena. Kurcze, wystarczyłoby żeby trzymano się dokładnie pierwowzoru. Dobra - jako film dałbym mu 1010, jako ekranizacja mimo wszystko - 910.