Zawisanie nad przepaścią ulubionym zajęciem Hobbitów
Owszem, akurat ta scena jest bardzo dokładnie według książki z jednym małym wyjątkiem - Frodo nie leci w przepaść i nie zawisa spektakularnie na końcach swoich 9 chwytnych hobbickich paluszków... No, ale to już chyba takie filmowe przekleństwo naszych czasów z tym zawisaniem - patrz "Vertical limit", "Szklana pułapka" i Nazgul jeden wie co jeszcze... Książkę polecam, a film jako całość uważam za bardzo udany i piękny mimo irytujących czasem zmian i pominięcia wielu kluczowych scen i wątków. Wszystkiego wepchnąć i tak się nie dało, a że można było przedłużyć jedne sceny kosztem innych - trudno, reżyser ma władzę, a montażyści nożyczki. Liczę na wersję rozszerzoną na DVD, poprzednie wnosiły bardzo dużo:-)