Dnia 01.01.2004 moja ulubiona książka została sprofanowana przez Petera Jacksona... Człowiek ten, z arcydzieła zrobił kicz... Tak jak w poprzednich częściach niektóre niedociągnięcia można było wybaczyć... W końcu to film, i robi się go pod publike... Jednak w Powrocie Jackson przegiął pałe... Ten film jest jednym wielkim niedociągnięciem... Mniej więcej 3/4 filmu zostało zmienione w porównaniu do książki... Wstyd i Hańba... Jako fan Tolkiena czuje się obrażony...
Do osób, które nie czytały Trylogii a zachwycają się filmem : Przeczytajcie książkę... i dopiero wtedy komentujcie...
*_*_*
Rozumiem, że jako fan powieści Tolkiena możesz być rozgoryczony tym, że Jackson nie trzymał się ściśle literackiego pierwowzoru. Nie sądzę jednak, żebyś miał prawo negować film dlatego, że jest inny niż książka - spróbuj spojrzeć bardziej obiektywnie.
I nie używaj proszę słowa "kicz", bo w tym kontekście nie ma ono prawa bytu.