Ostatnia część jest najlepsza ze wszystkich, choć i tak całemu cyklowi daję 10/10. W tym filmie są najlepsze sceny bitewne w historii kina. Żaden inny film nie wywołał u mnie takich emocji. Bałem się jak na najgorsazym horrorze, ale było też trochę okazji do śmiechu. A jaki świetny był ten ork z kocimi uszami i strasznie zdeformowaną mordą. Dla mnie to ork nr 1 w serii. W ogóle ta seria jest nr 1 whistorii i bije na głowę gwiezdne wojny i matrixa. Szkoda tylko, że nie było Sarumana.
Oscary za scenografię i zdjęcia murowane. Nagrode za najlepszy film pewnie znowu zgarnie jakiś chicagopodobny badziew. Ale Oscary nic nie znaczą, liczą się fani i ich kasa :-) Zatem, pierścieniomani wszystkich krajów - łączcie się (i idżcie do kina).