Film jest żałosny do szpiku scenariusza, gra aktorów jest poniżej wszelkiej krytyki, efekty i 
scenerie mierne, zaś humor... Nie wiem, jak opisać taką tragedię. Cały spektakl to walka ze 
sobą, aby nie nacisnąć czerwonego guziczka wyłączenia, albo lepiej - aby nie wyrzucić 
odtwarzacza przez okno. Filmowi dałem 1/10, bowiem nawet soundtrack był obrzydliwy. 
Mógłbym się pokusić o 1+ dla tego filmu, ponieważ scena z otwieraniem przejścia do 
odpowiednika tolkienowskiej kopalni Morii była zabawna. Jedna minuta wśród 
dziewięćdziesięciu. Film albo omijać szerokim łukiem, albo włączyć dla tej jedynej minuty. I 
zaraz potem szybko wyłączyć, aby nie być świadkiem kolejnego szczytu żenady.