Śmieszą mnie trochę komentarze z ocenami 1/10 czy 0/10. Wiele osób się nacięło. Jedni liczyli na pornosa, a tu ledwie nieco amatorska erotyka. Inni na parodię Władcy, a tu humor okrutnie przaśny. To wszystko prawda. To film z długaśnej serii bardzo tanich erotycznych parodii serwowanych przez Seduction Cinema. Pod względem wykonania mniej więcej wszystkie są na podobnym poziomie (tak zakładam, bo życia szkoda żeby sprawdzić). Ba, można powiedzieć że "Lord..." jest nawet nieco zabawniejszy i nie aż tak nudny jak np. "Bikini Girls on Dinosaur Planet". Mając pierwszy raz do czynienia z filmem z tej serii ("Vampire Vixens") też przecierałem oczy ze zdumienia, że jest aż tak kiepsko, a wiedziałem mniej więcej czego oczekiwać. Nieprzygotowani muszą być na prawdę zaskoczeni...
Z drugiej strony - to filmy programowo robione za "żadne pieniądze", pewnie na potrzeby rynku video lub kablówek. Takie po prostu miały być. Można je obejrzeć dla paru śmiesznych kwestii, parodystycznych pomysłów, czy też golizny pań, chociaż nie sposób dać im jakąkolwiek pozytywną ocenę.
PS Ciekawsze parodie z solidną dawką erotyki powstawały lata temu, by wymienić choćby Flesh Gordon.