film bardzo mi się spodobał.
ah te kiczowate efekty specjalne, które w tamtych latach były na wysokim poziomie :))
ah ta gumowa maska na twarzy szkieletora która ruszała się razem z jego mimiką twarzy i nie odzwierciedlała kości czaszki xD - ruchoma czaszka czy jak XD
brakowało mi tylko tego duszka Orko, czy jak mu tam było, zamiast niego wpakowali Gwildora, no i tygrysa - imienia nie pamiętam xD - ale może to i dobrze.
no i oczywiście kwestii którą mógłby chociaż na samym końcu wypowiedzieć - "na moc posępnego czerepu" :)))
ps. szkoda że He-man więcej strzelał, niż walczył mieczem :(
dla fanów gatunku, oraz kicz efektów zamierzchłej epoki :)