Smoki, zagłada ludzkości, próba uratowania świata ? to wszystko już było. Sam pomysł na film nudny i troszku głupi, a jak dodamy do tego ?naszą gwiazdę? Izabelle Scorupco, wszystko wygląda tragicznie, wiec czemu ten film w ogóle oglądałem?:/ Tylko i wyłącznie z dwóch względów: 1. Christian Bale, 2. nuda tamtego wieczoru. Spodziewałem się kiepskiego filmu, a okazało się, że film wcale taki zły nie jest. Scenariusz co prawda pozostawia wiele do życzenia, ale reżyseria jest bardzo przyzwoita. Niedawny ?Mechanik? stworzył postać, pokazującą po raz kolejny, że miano gwiazdy i wszystkie laury spłyną niego już niedługo. Ku mojemu zaskoczeniu dobrze wypadł tym razem jako czarny charakter Matthew McConaughey. Nasza rodaczka pasowała do tego filmu jak Nicholson do ?Złotopolskich?. A co do samych smoków, to musze przyznać, że są solidnie zrobione. Nie widać w nich zbytniej sztuczności, ponieważ niezawiele ich widać i na ekranie. Nawet jak już je zobaczymy to na ułamki sekund. Bardzo dobrze to wygląda., wprowadza nutkę tajemniczości. Podobało mi się jeszcze to, iż nasi bohaterowie nie tak łatwo mają się z wielkimi smokami. Przewidywałem banalna walkę, ale twórcy postarali się o drobne urozmaicenia czyli utrudnienia. Podsumowując ?Władcy Ognia? to kino niskich lotów, lecz nie słabe. Uważam, że ten film powinien być nudny i źle zrealizowany, jednak twórcy jakimś cudem stworzyli całkiem przyzwoite kino...5/10