Gdyby nie to, że oglądałem wcześniej pierwszą i drugą część, a im do pięt nie dorasta. Fajna fabuła,
lepsza jakość i genialny Domino Kuźwar, ale za dużo dowcipów zerżniętych żywcem z Bomby. Ok,
Bomba miał fajny styl, ale kopiowanie go do każdej produkcji jest trochę nudne. Wściekły Wąż to
Wściekły Wąż i tak powinno zostać.
Niestety, nie umywa się do 1 i 2. Dałem 3 tylko i wyłącznie ze względu na Wściekłego Węża, który i tak już nie jest ten sam oraz za Krzysztofa Radzimskiego i jego 16 braci bliźniaków.
Film obejrzałem z czystej ciekawości. Ale faktycznie, 1 i 2 część były o całe niebo lepsze (powiedziałbym, że "Sarnie Żniwo" najśmieszniejsze). Tutaj było parę śmiesznych momentów, ale teksty już jakby na siłę. Trochę zabrakło jakiegoś interesującego zakończenia. Domino śpiewający na koniec piosenkę w stylu country nie był złym pomysłem, ale zakończenie oderwane od całości fabuły.