Mściciel w pojedynkę zabija kilkudziesięciu członków mafii... na końcu jak terminator niszczy bazę mafii. Kończy jak terminator z pierwszej części. Ale ogólnie solidne kino klasy B.
odwetotyce popularnej śmiercionośnie stosowanej a dramaturgicznie uzasadnionej wskutek brutalnej utraty jedynaczej latorośli pofrykcyjnej, jak również (przy okazji) (sierocym rzutem zabłąkanej kuli na czynnie naczyńkami krwionośnymi użyźnioną taśmę iksińskiej gardzieli) aparatu mowy osoby zainteresowanej mówimy...
Film ma tyle samo zalet (kino nieme - to lubię), co i wad - jest bardzo nierówny artystycznie i jak na film akcji za marne efekty na dzisiejsze czasy. Jednak z przewagą na wady.
Generalnie to jest taki proto-komiks albo soft-komiks. Nie jest aż tak głupi jak komiksy o superbohaterach, ale też realizacyjnie wysokobudżetowcom ustępuje. "Scenariusz" w stylu John Wick, z tym, że tu na szczęście mniej bredzą. Scenariusz dałem w cudzysłów, bo tego typu filmy mają zwykle scenariusz, jak to się mówi...
więcej