Przygotowania do wiejskiego święta ludowego. Kierownik sklepu GS Patyk odsprzedaje po cichu towar prywatnemu sklepikarzowi. W sklepie spółdzielni - ciągle pustki. Nie ma nafty, sznurka, gwoździ, mydła, nie ma nic z tego, czego chłopi potrzebują. Jedyny towar to biustonosze, którymi interesuje się... jedna klientka. Patykowa ma sen - śnią się jej kraty. Chłopi wykrywają matactwa Patyka; w sprawę trafia milicja. Patyk z żoną trafiają za kratki, gromada sama będzie prowadzić sklep, a święto odbędzie się w nowo wybudowanej świetlicy. Plakat propagandowy o konieczności współdziałania chłopów w ramach Samopomocy Spółdzielczej. Obraz wsi zideologizowany aż do przesady, zrealizowany jeszcze przed postulatami socrealistycznymi, ale całkiem w ich duchu.