Mnie natomiast ten film się bardzo podobał. Nie zgadzam się z tym co napisałeś o grze aktorskiej. Przede wszystkim Clooney i Kendrick grają świetnie, ale pozostali również nie zostają w tyle. Muzyka w filmie może nie jest jakaś oszałamiająca, ale wydaje mi się, że jedna z lepszych jakie miałem okazje usłyszeć w tym roku(mam na myśli filmy z 2009 roku). Największą zaletą filmu moim zdaniem jest znakomity scenariusz. Film stawia we właściwym świetle zjawisko jakim jest samotność. Ponadto pokazuje, że w życiu nie zawsze opłaca kierować się systemem, a czasem warto postawić wszystko na jedną kartę i zaryzykować. Dodam jeszcze, że dobrym pomysłem było zakończenie bez happy'endu.
Poprzedni film Reitmana "Juno", nie przypadł mi do gustu tak jak ten, dlatego jestem jeszcze bardziej usatysfakcjonowany.
"W chmurach" stawiam w czołówce filmów z poprzedniego roku i życzę mu, aby do tych wyróżnień, które już ma, dołożył jeszcze kilka ważniejszych.

Mnie natomiast ten film się bardzo podobał. Nie zgadzam się z tym co napisałeś o grze aktorskiej. Przede wszystkim Clooney i Kendrick grają świetnie, ale pozostali również nie zostają w tyle. Muzyka w filmie może nie jest jakaś oszałamiająca, ale wydaje mi się, że jedna z lepszych jakie miałem okazje usłyszeć w tym roku(mam na myśli filmy z 2009 roku). Największą zaletą filmu moim zdaniem jest znakomity scenariusz. Film stawia we właściwym świetle zjawisko jakim jest samotność. Ponadto pokazuje, że w życiu nie zawsze opłaca kierować się systemem, a czasem warto postawić wszystko na jedną kartę i zaryzykować. Dodam jeszcze, że dobrym pomysłem było zakończenie bez happy'endu.
Poprzedni film Reitmana "Juno", nie przypadł mi do gustu tak jak ten, dlatego jestem jeszcze bardziej usatysfakcjonowany.
"W chmurach" stawiam w czołówce filmów z poprzedniego roku i życzę mu, aby do tych wyróżnień, które już ma, dołożył jeszcze kilka ważniejszych.

9/10

Kendrick była wg mnie największym minusem tego filmu. Zagrała nieprzekonująco i sztucznie. Postać, która gra ma pomysł, ambicje, którymi 'zaraża' kierownika, ale jedzie a raczej leci w teren i się okazuję, że cały jej plan bierze jednak w łeb bla bla bla - to już było. Ani nie było odkrywcze, ani nie zostało to pokazane w jakiś wybitny sposób. Emocje, uczucia bohaterów były zagrane dobrze, nie powiem - były stonowane - takie życiowe, ale pomimo tego, że grali poprawnie nie była to gra jakaś wybitna. Film mi się nie spodobał, dłużył się i męczył niż zachwycał.