Niezrozumiałas przesłania filmu.

Owszem, ten film był strasznie trudny w interpretacji... ;|
Owe "przesłanie" było wg mnie mdłe i płytkie. Liczyłam po prostu na coś głębszego, bardziej interesującego. Główny bohater, ot nagle po latach życia na walizkach zrozumiał jaki jest samotny. Wielkie mi odkrycie... Do tego postacie płaskie i nieciekawe. "Zmierzch" ma bardziej złożoną psychologię niż ta niby komedia...

Jeśli myślicie, iż portal filmweb jest wiarygodny to albo pozostaniecie naiwni, albo zaczniecie myśleć. Lepiej sprawdzić jaki to gatunek na innym, najlepiej renomowanym zagranicznym portalu. Jest to jak podaje IMDb jest to „Drama, Romance”. Czy już się nie nauczyliście, że polskie tytuły, opisy, recenzje itp. itd. są niedokładne lub można by rzec kłamliwe. Film polecam lecz nie fanom lekkich komedii lub ogólnie komedii. Dobre kino, lecz nastrój i nastawienie w jakim się ogląda potrafią zrobić wielką różnice. Nie mogę ukryć, że właśnie to spowodowało może nieco wyższa ocenę w moim przypadku. 8/10 oglądnę pewnie go jeszcze raz i zweryfikuje ocenę odpowiednio. Pozdrawiam.
P.S. Porównywanie „Zmierzchu” i „W chmurach” pod względem na złożoność psychologiczną jest, powiedział bym porównaniem nieco kontrowersyjnym. Jednak chciałbym zauważyć, nie wdając się w szczegóły, iż to jest zdecydowanie inna „klasa filmu”.

Nie zgadzam się to głęboki film z przesłaniem. Wiele można się z niego nauczyć. Trzeba tylko od niego więcej wymagać niż tylko "lekkiej komedii". Główny bohater wybrał życie bez zobowiązań, z nikim się nie wiązał na stale, nikogo tak naprawdę nie potrzebował, na nikim mu nie zależało, a samotność mu nie przeszkadzała. Małżeństwo było dla niego czymś nie zrozumiałym i głupim. Za swój główny cel obrał sobie wylatanie samolotem 10 mln. mil. Kiedy zrozumiał swój błąd i chciał zmienić swoje dotychczasowe życie, okazało się ze jego kochanka ma swoja rodzinę. Dowiedział się, ze był dla niej tylko odskocznia od rzeczywistego życia , nawiasem, nikim ważnym. Zrozumiał, ze nie ma nikogo, dla kogo mógłby być kimś.
Główny bohater żył jak chciał, wybrał drogę która wybrał i cale życie było mu dobrze, aż nie poznał konsekwencji swej decyzji, aż nie zrozumiał, ze nikomu mu na nim nie zależy, ze jest nikim ważnym.
Film jest bardzo dobry i polecam go wszystkim tym, którzy oglądają filmy nie tylko dla rozrywki.

dzieki za spoiler :

brawo Thomas_J; następnym razem jak polecasz ludziom film to może nie zdradzaj fabuły, co?

ale spojrzenie Very nie w każdym filmie znajdziesz...

Też odniosłem takie wrażenie. Jeszcze pierwsza połowa filmu zapowiadała się ciekawie. Później było przewidywalnie aż do bólu. Choćby wizyta u kochanki - schemat tak wytarty, że aż mdły. Kilka dobrych pomysłów (sceny ze zwalnianiem ludzi były świetne) film ten zasłużył u mnie co najwyżej na 6.

absolutnie sie nie zgadzam. oczywiscie w filmie nie ma wielkiej dawki humoru bo i jej nie mialo byc! dla mnie to powiesc o czlowieku ktory dobrowolnie i swiadomie rezygnuje ze szczescia gdyz nie potrafi sie dopasowac do realiow, zasad. Przypadkowo odkryta szansa okazuje sie slepa uliczka i tym wieksze jego rozczarowanie do otoczenia. Moze ostatnio zbyt mocno szafuje dobrymi ocenami ale dla mnie - swietny.

film jakich wiele???? podaj mi tu prosze z dziesiec podobnych.na takim poziomie aktorstwa oczywiscie,chetnie obejrze je w zalewie box officowych "hitow".

ja rozumiem o co w nim chodziło i że "głęboki "....... a kiedy go ogladałam nie mogłam wytrzymać kiedy się skończy , nuda.... i niby komedia ? Proszę powiedźcie gdzie tam coś było śmiesznego , bo nie zauważyłam.... Przykro mi , że niektórzy nie mogą się pogodzić , że komuś się nie podobał ten film

jaka komedia? o zwalnianiu ludzi z roboty? To nie jest "Pracownik miesiąca".
Jeśli już mówimy o zabawnych elementach, to nic oprócz kilku scen dialogowych nie przychodzi mi do głowy.
Film tak naprawdę jest o tym jak Ameryka się zmienia. Z ziemi obiecanej w kraj, w którym egocentryczny typ zwalnia pracowników różnych firm bo ich szefowie najwyraźniej nie mają ochoty/ odwagi by zrobić to samemu. Jego szef z kolei kryzys nazywa żniwami!
Jeżeli oczekiwałeś komedii to "W chmurach" po prostu nie jest właściwym adresem.

Jak dla mnie świetny film.
Dobrzy aktorzy a nawet jeśli to nie komedia to kilka razy się uśmiałam :)

To ze kobieta nie potrafi zrozumieć można by powiedzieć prostego przesłania dobrego filmu wcale mnie nie dziwi.

To, że mężczyzna Twojego pokroju nie potrafi czytać ze zrozumieniem, wcale mnie nie dziwi.

I jak słusznie zauważyłeś, przesłanie filmu było bardzo proste - wręcz prostackie.

jesteś widocznie ograniczona intelektualnie i szczerze mówiąc tak nieprzychylnie nastawionej do filmu osoby nie należy przekonywać, bo nawet najlepsze i najbardziej dosadne argumenty nie dotrą do takiego pustaka. masz tu przekaz prosty i łatwy do skumania. proszę.