PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=475937}

W chmurach

Up in the Air
2009
6,9 91 tys. ocen
6,9 10 1 91116
7,2 43 krytyków
W chmurach
powrót do forum filmu W chmurach

Śmiać mi się chce jak czytam te wasze komentarzy odnośnie filmu UP IN THE AIR. Teksty w stylu "nuda" albo "5/10" po prostu świadczą o tym jakimi jesteście znawcami dobrego kina, dyletanci.
Bo jak inaczej można nazwać kogoś kto krytykuje film ciekawy, oryginalny, rewelacyjnie zagrany.
Na potwierdzenie mojej opinii, tak jakby wam na złość, film zebrał największą ilość nominacji do Złotych Globów. Nagród które przyznawane są nie za politykę czy układy (jak Oscary) ale jakość.
Tyle w temacie, głąby.

beui

To, że Tobie się podoba to znaczy, że każdemu musi. Każdy ma inny gust "głąbie". Ci co krytykują film przynajmniej nie najeżdżają na innych ludzi.

ocenił(a) film na 8
Shinoda1990

Popieram autora tego tematu.
Mnie też dziwi to, jak można dawać filmowi ocenę w stylu 5/10.
Ale to właśnie dlatego polskie kino leży i kwiczy, w większości produkcji. Jacy odbiorcy - takie produkcje.

beui

bleh..
po pierwsze kwestia gustu
po drugie wolność wypowiedzi
tyle :)

ocenił(a) film na 5
beui

Ten film był ciekawy, oryginalny i rewelacyjnie zagrany dla założyciela tematu. Dla mnie nie. Dałem 5/10, za głąba się nie uważam. Nie spodobał się i tyle. Ciekawy film na pewno nie był, bo raczej to co było w nim interesujące to praca głównego bohatera i jego stosunek/kontakty/rozmowy ze zwolnionymi z pracy osobami. W "opowieść" o jego pracy wpleciony został wątek romansu (co na pewno nie jest oryginalne), który kończy się wiadomo jak (też nie jest oryginalne), ambitnej pracownicy, która przekonuje się, ze jej pomysły jednak nie mają nic wspólnego z rzeczywistością (motyw wykorzystany w wielu filmach, więc na pewno tez nieoryginalny). Gra aktorska: poza Kendrick jest dobra, ale nie jakaś wyśmienita. Film może zdobywa te nagrody, bo opowiada poniekąd o dość trudnym temacie jakim jest zwalnianie ludzi z pracy,a w dobie rzekomego kryzysu to temat grząski.

O filmie zapomniałem po seansie, nie utkwiła mi w pamięci żadna scena, dlatego też ocenę wystawiłem taką a nie inną. A że jakiś Twój ulubiony film ludzie oceniają na 5/10 (a wiedz, że znajdą się tacy co dadzą 1/10), to radzę zaopatrzyć się w chusteczki lub wyżalić się rodzinie... To dopiero początek :D :D

ocenił(a) film na 8
drenz

ten film jest głównie o samotności a nie o zwalnianiu ludzi z pracy - chyba tego nie wychwyciles a szkoda :-)

ocenił(a) film na 5
czegodla

Sądzisz, że krytycy oceniają taki film dobrze, że jest o samotności? Wątpię (moja opinia). Samotność jest zarysowana dość dobrze, ale przedstawiona w sposób mdły i niezbyt atrakcyjny, przez co ma się wrażenie, ze nie wiadomo o czym tak naprawdę ten film. JUNO zwróciło uwagę na młode osoby w ciąży, ten film o zwalnianych ludziach - dlatego te nagrody. Nie za pomysł, nie za realizację. Po prostu za temat, który nawet może się wydawać jako poboczny. Film jest przeciętny, nie jest słaby, ale po prostu przeciętny. A doszukiwać się w nim czegoś niesamowitego, aby poczuć się jak krytyk, który ocenia ten film nad wyraz dobrze, tylko dlatego aby siebie dowartościować... - to dopiero pomyłka. Czasami zawyżam oceny, czasami film mi nie "podchodzi", ale sądze, że ocena 5/10 w sposób najbardziej odpowiedni oddaje moja odczucia po tym filmie, i nie tylko ja tak uważam.

beui

Zgadzam się że większość oglądających - to głąby.
Nie potrafią sie skoncentrować na filmie bo w tym czasie rozmawiają, jedzą i wykonuje wiele innych czynności a film leci w tle. Potem tak przykładowy "głąb" nie rozumie o czym był film i stwierdza - "nudny i przegadany" i wystawia ocenę 5/10. Jak nie masz co robić to idź spać a nie oglądać film.

jarek57

Mam rozumieć, że każdy komu film nie przypadł do gustu to głąb, który podczas oglądanie filmu był czymś zajęty? Jak czytam takich nawiedzonych ludzi jak Ty to śmiać mi się chcę. Na prawdę myślisz, że każdy ma taki sam gust jak Ty? Jak ma inny to znaczy, że coś musi być nie tak z tą osobą? Gratuluję rozumowania. Co do filmu to 6/10, poza wątkiem głównym film był mało oryginalny. Gra aktorska nie najgorsza, ale niczym nie zabłysnęła. Tyle ode mnie, pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
beui

Nawiązując do powyższej wypowiedzi, wczoraj oglądałam omawiany film i.....jednak rozczarowanie. Owszem George Clooney gra dobrze (powiedziałabym ponadprzeciętnie) ale tylko on. Zarówno Vera Farmiga jak i jedna z gwiazd (?) Zmierzchu Anna Kendrick, stworzyły kiepski pokaz gry aktorskiej (Vera o niebo lepsza była w Infiltracji). Co do scenariusza....idea dość oryginalna, jednak z takim tematem bracia Reitman, powinni skrócić film do maximum 60 minut. Krótkie streszczenie,...mamy firmę zatrudniającą ludzi, aby zwalniali innych ludzi, bo ich pracodwacy boją się osobiście ich zwolnić /strach przed histerią, niszczeniem mienia, groźby....całkiem zrozumiałe/. Główny bohater /Clooney/ całe życie uzależnił od pracy w firmie, od zwalniania ludzi, od przelotów /w powietrzy spędza 3/4 roku/od jednej walizki /czy to nie dziwne że ubrania do niej spakowane wyglądają jak nigdy nie noszone..../. Jest zdeklarowanym przeciwnikiem małżeństwa, dzieci, dużego domku na przedmieściach i jeepa cherokee....Jednak w tym swoim podporządkowanym pracy świecie, i on może się zakochać....dalej opowiadać już nie będe bo nie chce spoilerować filmu....Podsumowując...całkiem dobry obyczaj do połowy...Później same nudy....zmęczył mnie jednym słowem, co chwila patrzyłam ile jeszcze zostało do końca :-(
Co się zaś tyczy Złotych Globów i nominacji dla Up in the air....."tak zwani" niezależni dziennikarze i krytycy, dali właśnie przykład, że nie rządzą nimi układy nagradzając kiepski pod względem artystycznym /ale świetnym wizualnie i efektowny/ Avatar, pomijając tak świetne i niezależne produkcje jak "Preciuos" czy "Hurtlocker"....widać więc, że nie należy oceniać jakości filmu pod wzlędem przyznanych mu nagród...