cze! a ja mam podobne zycie jak on. co prawda, mam 32 a nie 52 lata , ale tez ciagle na walizkach i w poszukiwaniu czegos.... ktos tez tak zyje?
myślę, że wiele osób...
chyba wszyscy czegoś szukamy, za czymś tęsknimy, na coś czekamy, a czas sobie płynie. Niby wszystko OK, praca, dach nad głową, znajomi i życie od weekendu do weekendu, najlepiej z dużą ilością obowiązków.
Im więcej obowiązków, tym mniej czasu na myślenie i szukanie w tym wszystkim sensu.
Może wszyscy tak pędzimy i latamy, nie wiadomo za czym, żeby w którymś momencie zrozumieć, że kolejna karta ekskluzywnego klubu nie daje żadnej satysfakcji...
Trzymaj się, pilanka_a !
Wszystkiego dobrego!