W niektórych momentach miałem wrażenie, że oglądam jakiś film pornograficzny. Uprawiali seks, urodziło się dziecko, zabili dziecko, a potem znowu uprawiali seks. Żenada. Po drugie aktorzy bardzo niewyraźnie gadali, ale to tylko w Polsce niestety jest taki problem. Zastanawiam się za co film dostał te wszystkie nagrody. No ale jak na polskie realia to faktycznie "znakomity" film.
widocznie ludzkosc uprawia seks zawsze i wszedzie i nawet okolicznosci nie oslabiaja popędu...
Edelman mówił, że nigdy w zyciu nie widział tyle miłości i takiej miłości jak w getcie. A.H. widzi to po swojemu. Lecz nazywanie filmu pornograficznym jest daleko przesadzone.
Do pornografii temu daleko, ale faktycznie okazywanie miłości w takich sytuacjach było nieco dziwne i niesmaczne. Jak widać kierują nami jedynie popędy.
Ja zauważyłam, ze tylko jedna parka non stop kopulowała ze sobą ;) Obydwie postacie dla mnie obrzydliwe (zdrada żony przy niej i przy córce, sex przy małych dzieciach, kobietach...) Inni się jakoś powstrzymywali.
Mnie przeraża, że zazwyczaj każdy myśli tylko o sobie. W takich sytuacjach człowiek jest egoista, zostawia rodzinę, przyjaciół, ratuje swój tyłek, dlatego ten kto poświęca się dla innych jest bohaterem.
Zastanawiam się zawsze oglądając takie filmy, czy ja też byłabym taka obojętna na krzywdę innych. Mijałabym umierające dzieci na ulicy... Na dzień dzisiejszy nie widzę siebie takiej. Dla mnie to potworne. Dobrze, że mnie to ominęło.
"Edelman mówił, że nigdy w zyciu nie widział tyle miłości i takiej miłości jak w getcie" pierwsze słyszę ,choć to piękne ;) . Niestety serce kroi jeszcze bardziej :/
Może nie pornografia, no bez przesady...
Rozumiem co chciała wyrazić przez te sceny A. H. , kochanie ,miłość, seks w tamtych czasach były jedynym środkiem "w zasięgu ręki".
Gdy nie było nie tylko żywności , gdy brakowało niejednokrotnie wody do picia, nie mówiąc o wodzie do mycia, gdy brakowało rozrywek pt. kino, teatr gdy brakło nawet zwykłych swobodnych i bezpiecznych spacerów seks pod warunkiem, że był za obopólną zgodą był właśnie taką rozrywką. Właściwie próbą normalnego egzystowania, a zastanawiając się głębiej może siłą napędową do dalszej walki o dosłownie wszystko!
Poza tym ludzie zawsze się kochali bez względu na wszelkie zakręty historii.
Tak się niektórzy zastanawiają seks a tu wojna? To tak jakby w Polsce pomiędzy rokiem 1939, a 1945 nikt się nie narodził...
A coby o tym powiedziała córka A Holland i jej dziewczyna Olga Chajdas ( dobrze że reżyserka nie poczęstowała nas romansem dwóch żydówek)
Właśnie przez takie opinie podchodziłem do tego filmu nastawiony na nie. Jedyna wada filmu to przeciąganie go na siłę... Myślę że 1.45 byłoby lepsze niż 2.10.
Z racji święta włączyłem sobie na vod enki... i cóż? też daję 4/10. Za dużo scen miłości. Jak na 2h było ich chyba z 6. Film ogląda się dobrze, ale cały czas czeka się na jakieś wow. Wiadomo, że życie w tamtych czasach musiało być ciężkie, ale czy holland nie przejaskrawiła tego? Dziewczynka bawiąca się szczurami? Socha miotający się brać kasę czy nie, kupić kartofle czy cebulę? Dobrze, że jego rodzinie nic się nie stało...
Kto nie oglądał - powinien zobaczyć i sam ocenić.