[w komentarzu jest info o zakończeniu- spoiler;)] Film świetny, wychodziłam z kina z mocnym zawrotem głowy- efekt 2,5 godzinnego śledzenia zdarzeń kręconych w klaustrofobicznych warunkach i w półmroku. Świetna gra aktorska, przede wszystkim Więckiewicza i Preis, ale nie tylko, nie ma co powielać, wiele pochwał zostało już napisanych i słusznie. No i efekt 'wieży Babel'- mnogości języków używanych przez bohaterów. Tylko nie do końca przekonują mnie częste stwierdzenia, że nie używa się tym w filmie szablonów i stereotypów. Z jednej strony to prawda, bo widać wielowymiarowość postaci Sochy, jego żony, czy Stefka. Jednocześnie niepokoi ostatnia scena, po wyprowadzeniu Żydów z kanałów. Jak ktoś napisał, jest: "napięcie między pierwszym a drugim planem", czyli -Socha- "odmienna" i pełna entuzjazmu jednostka kontrastuje z resztą społeczeństwa, które tępo i z dystansem przygląda się wydarzeniom a potem, (jak dowiadujemy się z napisów), skwitować śmierć Sochy jako "karę boską za pomaganie Żydom". No tak, nie ulega wątpliwości że jego czyny to rzadkie bohaterstwo. Ale widzę tu niebezpieczne powielanie stereotypu antysemickiego społeczeństwa polskiego (tu też sp. ukraińskiego), tym bardziej niepokojące, że wyraźnie zaakcentowane w tak popularnym (zapewne wkrótce) za granicą filmie. Ja tego antysemityzmu nie czuję w swoim otoczeniu. W każdym razie film wart zobaczenia.