Wiesz problem jest tej natury, że nawet pisząc rzecz skądinąd oczywistą pewnie jakis kretyn określi Cię mianem antysemitki itd.
Podejrzewam, że zaraz pojawi się post, w którym ktoś będzie zaprzeczał twojej tezie podając przykład jakiegoś słowackiego filmu o podobnej tematyce, który nie uzyskał żadnych bardziej znaczących nagród. No jasne, film słowacki bez nagród => każdy film o holocauście nie jest faworyzowany...Można i tak...

Mogę podać jeszcze kilka innych jeśli chcesz, film francuski może być? Albo węgierski? Albo "Korczak" Wajdy?

Czyli rozumiem, że jesteś zwolennikiem konkluzji : filmy o holocauście są traktowane na równi z każdym innym tematem, tak?
Dlaczego filmy traktujące o innych wielkich tragediach/ludobójstwach nie są z taką częstotliwością nagradzane, jak filmy o Żydach??
Dziwnym trafem, filmów o holocauście/Żydach jest dużo więcej niż filmów o innych wielkich ludobójstwach czy tragediach całych narodów w historii, ciekawe dlaczego??

Dlatego więcej filmów jest o holokauście bo twórcy wiedzą że to się zawsze dobrze sprzeda, niekoniecznie dostanie od razu nagrodę ale na pewno przyniesie spore zyski.

Pewnie i to ale coś wydaje mi się zdaje, że troszkę przychylniej też te filmy są traktowane już na starcie

Tematyka Holocaustu od samego poczatku byla istotna i do pewnego stopnia uniwersalna. W naukach humanistycznych pelni szczegolna role ze wzgledu na swoja specyfike, skale, czas, miejsce, uwarunkowania kulturowe. W wymiarze nie tylko politycznym czy historycznym, ale przede wszystkim spolecznym i cywilizacyjnym analiza tamtych wydarzen miala wplyw na ksztaltowanie sie wspolczesnych postaw moralnych, systemow wartosci, systemow prawnych w calym swiecie demokratycznym. Holocaust jest punktem odniesienia, pewnym doswiadczeniem, ktore bylo jednym z czynnikow konczacych okreslony etap w historii Europy, ale tez w historii calego swiata chrzescijanskiego. Wnioski wyciagane z tamtej lekcji sa niejako drogowskazem moralnym. Tamte wydarzenia mialy przelozenie nawet na konkluzje zawarte w dokumentach II Soboru Watykanskiego, ktore przedefiniowaly doktryny Kosciola Katolickiego.
Istotne byly okolicznosci. Ludobojstwo przeprowadzone z metodyczna konsekwencja i kalkulacja przez najpotezniejszy i najbardziej rozwiniety cywilizacyjnie chrzescijanski narod Europy. Skala przedsiewziecia miala charakter przemyslowy. Ciezko taki temat zignorowac.

Co do tezy, ze filmy o Holocauscie zdobywaja z zalozenia Oscary, to jest to kompletna bzdura nie majaca nic wspolnego z faktami. Wystarczy sie TYLKO na faktach opierac, by te teze podwazyc. Wystarczy przejrzec liste WSZYSTKICH powojennych laureatow Oscara by sie przekonac, ze ta absurdalna teza nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia.

Dzięki per333 za sensowną wypowiedź i dobre argumenty - całkowicie się z Tobą zgadzam. A co do filmu, to ja bym się aż tak nie skupiała na tym czy jest o Żydach, Polakach czy Niemcach, a raczej na przekazie uniwersalnym: co to znaczy być CZŁOWIEKIEM, jak zmienia się człowiek w warunkach ekstremalnych, jakie wartości pozwalają przetrwać. Mądre kino, poruszające.

Ani jednego tematu nie widziałem, w którym by ktoś dowodził, że filmy o holocauście z założenia ZDOBYWAJĄ Oscary. Natomiast wg mnie niezaprzeczalnym faktem jest, że mają fory już na starcie z racji przedstawianego tematu. Różnica jest diametralna.

Był tu i taki temat niedawno: http://www.filmweb.pl/film/W+ciemno%C5%9Bci-2011-525620/discussion/Recepta+na+Os cara,1810136

Już tam swoje odwaliłem ;-)

No dobra, zgadzam się, że autor lekko się zapędził :D
Ale raczej tendencja jest do bardziej pozytywnego oceniania i przyglądania się takim obrazom, niż innym. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Cieżko powiedzieć. Jak już tu gdzieś pisałem - zaledwie cztery filmy o tej tematyce dostały Oscara obcojęzycznego (na 55 rozdań), plus jeden film za film roku (na 66 rozdań licząc od końca wojny). Chyba jednak mało trochę by podobne hipotezy ukuwać... BTW: każdy z tych filmów był, w moich oczach, kapitalny i nie potrafię narzekać na jego nagrodzenie.

Nie jestem i zgadzam się że filmy o tematyce Holocaustu mają fory na Oscarach, chociażby dlatego że są zrozumiałe jak świat długi i szeroki. Przypominam tylko, że taka tematyka nie jest gwarancją sukcesu. Tylko tyle.

Dziękuję koledze per333 za ładny komentarz i pozdrawiam.

Dokładnie a jak mawia powiedzenie "im dalej w las tym ciemniej" zauważam, że mimo postępu technologicznego jaki ciągle następuje niestety ale w filmach poprzeczka zamiast być podwyższana ze skoku na skok jest obniżana .. stąd nominacje dla filmów dobrych a nie arcydzieł ;)

Hmmm... Kino amerykańskie rzeczywiście jest w dołku od kilku lat, ale europejskie jak dla mnie trzyma się dobrze. Polskie zaś - jest wręcz na fali wznoszącej od jakiegoś czasu. No i podnoszą łeb inne kinematografie - irańska na przykład ze wspaniałym "Rozstaniem" (na chwile obecną mój faworyt do Oscara nieanglojęzycznego) i kilkoma innymi arcydziełamim jak "Co wiesz o Elly", "Kobiety bez mężczyzn", "Krąg", "Dzieci niebios", "Smak wiśni". Kino nie kończy się na Hollywood, czego niestety wielu ludzisków nie dostrzega.

Dlatego w kolejnym tygodniu robię seans kina rosyjskiego :)
Dla mnie kino nie kończy się na Hollywood ale fakt poprzedni post pisałem z myślą o amerykańskim kinie ..
ps. dzięki za kilka pozycji i pozdrawiam

Zgadzam się ... film o żydach więc będzie zbierał dobre noty. Bez względu na to czy jest dobry czy nie będzie chwalony.

Nie żebym miał coś przeciwko, ale to któryś tam temat z kolei o TYM SAMYM. Nie masz nic nowego do powiedzenia? Nie wypowiadaj się.

PS Żyd pisze się z dużej litery, gdy mówimy o narodzie.

To prawda przepraszam za błąd, oczywiście że z dużej.

A jeszcze bardziej oczywiste jest to, że nie mówi się ,,z dużej/wielkiej litery" tylko ,,dużą/wielką literą" lub ,,od dużej/wielkiej litery".

Zabawne że nie poprawiasz plattona tylko mnie :D

Wygląda na to, że przyganiał kocioł garnkowi. Sorry ;)

Twoje stwierdzenie jest dużym uproszczeniem dla tego obrazu.
Z całym szacunkiem ale gdybyś zrozumiała o czym ten film jest to wiedziałabyś, że jest on przede wszystkim hołdem dla ludzi, którzy walczyli o życie innych ludzi. To film o POLAKACH, którzy ryzykując swoje życie i życie swoich najbliższych, ratowali ŻYDÓW z Zagłady.
W tak trudnych czasach pokazali swoje człowieczeństwo.
Dziękuję Agnieszce Holland, że zrobiła film o wielkim człowieku i Polaku jakim był Leopold Socha.
Jeżeli zdobycie przez film Oskara rozsławi czyny tego bohatera po całym świecie to niech tak będzie!

Radzę poczytać co sama Holland mówi o swoim filmie :]

Czytałem i słuchałem. Tobie radzę to samo.

Oczywiście! Popieram cię. Ponadto uważam, że to Sala Samobójców powinna dostać nominację, jeśli chodzi o polskie filmy. Ale wiadomo, że filmem o zagładzie Żydów bardziej można "podlizać się" jury Akademii...

Moim zdaniem Sala Samobójców nie nadaje się, by dostać nominację do Oscara. Jeśli nie miałoby to być 'W Ciemności' może mogłaby to być dobrze zapowiadająca się 'Róża'? Sala Samobójców jest dobrym filmem, ale myślę, że wśród innych kandydatów wyszłaby blado :) Pozdrawiam.

"Róży" jeszcze nie widziałem, ale z dotychczasowymi filmami Smarzowskiego problem jest taki, że są raczej hermetyczne, dla niepolaków mało zrozumiałe.

Coś w tym jest. W każdy razie sądzę, że nie powinno to być "W ciemności". Natomiast podoba mi się pomysł z "Różą". Jestem bardzo ciekawa tego filmu, muszę obejrzeć.

Podlizać? Naprawdę? Filmowiec, który robi taki filmy tylko dla nagród nie jest artystą, jest raczej śmieszną parodią. A tego Pani Holland zarzucić nie sposób...

Ależ mi nie chodzi o panią Holland, lecz o ludzi, którzy wybierają, jaki film am reprezentować kinematografię polską w kategorii za najlepszy film. Oni wiedzą, że większą szansę ma film o Holocauście.

*za najlepszy film obcojęzyczny

Parę lat temu do Oscarów w tej kategorii startowała, skądinąd znakomita, "Czarna księga" w reżyserii bardzo znanego w Hollywood Paula Verhoevena. I jakoś nic nie wskórała, nawet nominacji nie było. Tak więc widzisz, nie ma żelaznej zasady... Dotychczas w tej kategorii, istniejącej od 55 lat, wygrały ledwie 4 filmy o Holocauście - trochę mało by jakiekolwiek podobne teorie wyłuszczać, nie sądzisz?

"Cała amerykańska branża składa się z żydów" i to żydów z małej litery!? Ty chyba masz coś z głową.

Oj , Ines,Ines82! "nie jestem antysemitką"- piszesz,ale treść Twojego wywodu mówi sama za siebie!

A coż w tym antysemickiego co napisałam? Czy naprawdę wystarczy użyć słowa Żyd jednocześnie nie wychwalając owego Żyda i już się jest postrzeganym jako antysemita...

koleżanko Ines na filmwebie i innych forach nie ma sensu pisać na ten temat (sam się o tym przekonałem) .. to dzisiaj jest temat tabu a nie daj Boże napisz Żyd z małej litery .. przyjdzie jakiś c#*j i Ci powie, że jesteś antysemitą .. i tak powiedzą .. przyjdzie jeszcze kilku podobnych i zgnoją Cię w kilku :)
Prawda jest taka, że od najdawniejszych czasów Żydzi osiedlali się w Polsce jak nigdzie indziej. "Fundamentem pozycji Żydów w Polsce do rozbiorów były kolejne przywileje Kazimierza Wielkiego nadawane wyznawcom religii mojżeszowej. W pierwszym z nich, nadanym 9 października 1334 r., król potwierdził przywilej kaliski swego dziada Bolesława Pobożnego dla Żydów wielkopolskich. Następnie przywilejem generalnym (ogólnopolskim) z 1364 r. rozszerzył ważność zapisów Statutu kaliskiego na obszar całego Królestwa Polskiego." http://www.rp.pl/artykul/120621,123883.html?p=2
W Polsce międzywojennej osiedliło się nielegalnie ok. 600 tys. Żydów uciekinierów z ZSRR. Po 1926 r. na polecenie Piłsudskiego otrzymali obywatelstwo polskie. W 1938 przyjęliśmy też 15 tys. Żydów z hitlerowskich Niemiec. Pisze o tym Stefan Nowicki, w latach trzydziestych pełnomocnik rządu do spraw osiedlania Żydów w Polsce, w swojej książce pt. „Wielkie Nieporozumienie" (1970, Sydney, nakładem autora, str. 62). Żaden kraj na świecie nie miał tak licznej ludności żydowskiej.
Dziś u Żydów jest więcej złej pamięci o Polakach niż o Niemcach. To jest krótko mówiąc chore. Może jest tak dlatego, że prawica u nas rośnie w siłę o czym alarmują już niemieckie media .. jak widać komuś jest to nie na rękę .. pozdrawiam

silna prawica jest nie na reke zdrowemu rozsadkowi.

Za to lewica już jest...

Jaka lewica? To my mamy jakąś lewicę?