nie bardzo wierzę, że Pani Holland stworzyła coś lepszego, ale może miło się zaskoczę. Moim zdaniem wybierać film na oskara o którym my Polacy nic nie wiemy, jest niesprawiedliwe wobec innych filmów, które miały juz premiery. Wybrano film przez znajomości pani Holland. Zero promocji, takie filmy się rekalmuje na festiwalch już kilka miesięcy wcześniej, by były zauważone, a tu nic.
No ale co to ma do rzeczy? Poza tym mylisz się bardzo jeśli chodzi o brak promocji. Już w dzień po wytypowaniu tego filmu przeczytałem, że dystrybucją i promocją poza Polską ma się zająć studio Sony Pictures Classic, które w ostatnich latach ma olbrzymie sukcesy na polu oscarowym - na pięciu ostatnich laureatów Oscara za film obcojęzyczny czterech było właśnie przez tę firmę dystrybuowanych. Jeśli do tego doliczyć fakt, że tematyka filmu jest uniwersalna, zrozumiała na całym świecie i chwytliwa, jak również to, że pani Holland jest już znana Akademii (ma na koncie nominacje za film obcojęzyczny i za scenariusz) to nasze szanse wydają się tak duże jak to tylko możliwe przy naszych skromnych możliwościach... Choć wciąż są zapewne niewielkie.
Ja życzę Pani Holland jak najlepiej, wydaje mi się że film będzie godnie reprezentował polską kinematografie.