Sprawdź sobie w Wikipedii gdzie i jakie już nagrody film zdobył i pozbądź się obaw.

Dla mnie osobiście trzeciorzędną sprawą jest jak ostatecznie zostanie oceniony przez członków Akademii (choć dla wszystkich twórców sukces byłby cenny, życzę im tego). Dla mnie najważniejszy jast fakt, że to naprawdę dobry film. Oby zdobył szeroką widownię i bez reklamy oskarowej.

Film rzeczywiście poruszający, świetnie gra światło i ciemność - to wydobywanie oczu, fragmentów, które tak wiele opowiadają, zaciemnienie twarzy tych, których nie można już było uratować. No i Więckiewicz świetny - na nowo można uwierzyć w polskich aktorów. Ale nie mogłam opędzić się od skojarzenia - z Kurasiem (znaczy z Kaczorem ;). Oczywiście film innego kalibru, ale tez bohater ewoluuje podobnie. I aktorstwo podobne...

No, z Kurasiem trochę inaczej. Kuraś od pewnego momentu walczy o swoją rodzinę, nową córkę. Sosze nie musi zależeć na rodzinie choć w niewyobrażalny sposób ryzykuje życiem naprawdę własnej rodziny. Ot, jeden z dylematów przywołanych przez reżyserkę aby zapytać widza: a jakbyś ty się zachował będąc na ich miejscu w tamtych czasach.