Zasiadałem na widowni (by pod koniec skończyć na scenie :P) i byłem odrobinę zaskoczony, gdy przyznawano nagrody w tej najważniejszej kategorii. Nie chodzi nawet o złotą żabę, bo obstawiałem, że "W ciemności" zasłużenie zmieści się w pierwszej trójce - zdjęcia były wręcz zjawiskowe (widziałem film w poniedziałek), świetnie współgrały i p. Dylewskiej należy się jakaś nagroda, może być i ta. Rozłożyło mnie natomiast przyznanie trzeciego miejsca nowym "Wichrowym wzgórzom"... O "Drzewie życia" można mówić różne rzeczy, ale pod względem zdjęć... Choćby ten film "chciałby zamienić kilka słów ze Wzgórzami". Zdjęcia do "Wzgórz" były jedyne w swoim rodzaju i dawały niesamowite poczucie prawdziwości zdarzeń, bliskości, pomagały w zaangażowaniu się, są zdecydowanie dobrą robotą, ale raczej mnie nie zachwyciły. Jednak specjaliści od tego zasiadali w całkiem zacnym jury, także...

Bardzo ciekawił mnie także wynik konkursu filmów polskich, ale obyło się raczej bez zaskoczenia. "Sala", parę kroków za nią "film przyglądający się relacji ojca z synem" (wypowiedź Schumachera przed przyznaniem nagrody). Obstawiałbym "Lęk wysokości" albo ewentualnie "Kreta".

- Staff member

Uspokoiłeś mnie, dzięki ;-) Czuję, że i mnie zdjęcia do "Wichrowych wzgórz" nie zachwycą. Jeśli idzie o zdjęcia jestem raczej "konserwatystą" - najbardziej lubię spokojne, malarskie kadry, wyraziste światłocienie i stonowane kolory. Z tego powodu na przykład nie jestem w stanie polubić Żabowo - Oscarowych zdjęć do "Slumdoga", choć doceniam ich doskonałą stronę techniczną.

No nic, to teraz trzeba trzymać kciuki by Żaby (Żłota i Srebrna) narobiły odpowiedniego szumu przed nominacjami do Oscarów.

Według mnie złota żaba powinna zostać przyznana dla Lubezkiego za "The tree of life", mistrzostwo operatorskie z minimalnym użyciem światła dziennego. Czym się kierowali jurorzy, tego już nie wiem, może brali pod uwagę trudności związane z kręceniem "W ciemności". Film miałem okazję obejrzeć na festiwalu Camerimage jako wolontariusz.

Zapewne jurorzy brali pod uwagę również to jak zdjęcia współgrają z treścią filmu oraz jak współtworzą nastrój. Zdobywca Srebrnej Żaby ("Rozstanie") urodziwych kadrów przecież nie ma, ale za to znakomicie oddające (i budujące) klimat opowiadanej historii. Tym niemniej szkoda że chociaż na brąz się Lubezki nie załapał.

Mi również szkoda, natomiast "Rozstania" nie miałem okazji obejrzeć.