Miałem okazję zobaczyć ten film i mi się nie spodobał. Po pierwsze długi i nudny ;) Historia opowiedziana w tym filmie mnie nie porwał, ot Polak pomaga za pieniądze przetrwać Żydom z getta w kanałach, bo tak się składa, że dobrze je zna. Potem przechodzi "wewnętrzną przemianę" i pomaga za darmo (ba! nawet sam daje im pieniądze). Tak wygląda główny wątek fabularny. Jakoś mnie to nie porwało. Film wlecze się niemiłosiernie, a znikome napięcie rozładowywane jest przez scenki humorystyczne, które raczej wywołują zażenowanie. Czarę goryczy przelewa karykaturalne zakończenie...
No cóż, film mi się zupełnie nie spodobał i wydaje mi się, że z tej historii można by wycisnąć coś na miarę "Listy Schindlera", ale Pani Holland chyba trochę zwątpiła w inteligencje widza i zrobiła bezbarwną papkę pod ludzi przyznających Oscary...