Film mnie rozczarował.Może dlatego,że kolejny raz zrobiłam błąd,że pierw przeczytałam książki (są aż trzy na temat tej historii),a dopiero potem obejrzałam film.Może gdyby film był pierwszy to inaczej bym go odebrała? Fabuł filmu w wielu miejscach zupełni nie zgadza się z tym co jest opisane, niektóre wydarzenia są poprostu zmyślone przez panią Holland.Do tego zupełnie moim zdaniem niepotrzebne sceny z seksem.W książkach jest wyrażny nacisk na to,że Socha ratował głównie rodzinę Chigerów i traktował to jako swoją misję.W filmie nie ma o tym ani słowa,a Chigerowie są gdzieś tam w tle. Liczyłam na to,że film dużo dokładniej pokaże te wydarzenia,ale niestety tak nie było.A te sceny łóżkowe to już zupełnie ni w pięć ni w dziesięć.Po co to? Książki zrobiły na mnie duże wrażenie,do tej pory jestem pod ich wrażeniem, film niestety nie.Jedynie rola Więckiewicza była świetnie zagrana,zresztą Kinga Preis też jest świetna.Reszta taka sobie.
"niektóre wydarzenia są poprostu zmyślone przez panią Holland"
Jeśli już to raczej nie przez panią Holland, tylko przez scenarzystę - Davida Shamoona. Za efekt końcowy oczywiście odpowiada reżyser, no ale bez przesady...
"A te sceny łóżkowe to już zupełnie ni w pięć ni w dziesięć.Po co to?"
Dla dopełnienia obrazu. Dla pokazania, że "to" też się działo nawet podczas okupacji. Śp. Marek Edelman wiele razy narzekał, że żaden film o Holokauście nie porusza tej kwestii.
Mimo wszystko nadal uważam,że seks był w filmie pokazany zupełnie niepotrzebnie.A,że ,,to" działo się także podczas okupacji to chyba każdy potrafi się domyślić,wszak ludzie są tylko ludżmi. Film ogólnie nie jest zły, ja jednak spodziewałam się czegoś dużo lepszego. Dałabym mu ocenę 5/10 ,ale być może gdybym nie czytała książek to ocena byłaby wyższa.