ujecie tematu bardzo komiksowe. Duzo wody, seksu, niby jak w zyciu, ale jednak oprocz popedzu seksualnego jest jeszcze glod, nedza, strach, a w kanalach wszyscy bohaterowie maja sie jak pączki w masle. Brakuje mi odcieni, zdecydowanych bohaterow/ oprocz sochy/. Jak na film tv moz ebyc, na kinowy zbyt malo, zwlaszcza po kanale Wajdy. Zdjecia Dylewskiej jak zwykle bdb.Muzyka nijaka do bolu.
Ja nic nie mogłem zrozumieć, bo oni gadali taką gwarą że coś niesłychanego. Pierwszy raz w historii oglądałem polski film z napisami.
Jest to swoisty ewenement! Można wystawić 7/10 i jak przypomnę sobie jak Holland krytykowała Artystę i wyzywała od wydmuszek to śmiać mi się chce. Polscy reżyserzy nie umieją kręcić filmów optymistycznych. Tylko jakieś tragedie, dramaty i to im wychodzi nieźle...ale ile można i po co w tym filmie było tyle scen seksu i nagości - zupełnie niezrozumiałe. Weźmy do porównania Pianistę akurat oglądałem te filmy oba po sobie i niestety o ile dla Pianisty możemy dać dychę to tutaj ledwie naciąganą 7.
Dokładnie tak... Toż to "fenomen"- oglądać film w ojczystym języku i rozumieć co trzecie słowo! Straszliwie to było nużące.
Plus oczywiście zupełnie niepotrzebne epatowanie seksem, zwłaszcza na początku filmu. Ileż można?
Tak, naciągane 7 to absolutny max.
Zagłębiłem się trochę w kulisy powstania filmu i aktorzy długo uczyli się tej gwary lwowskiej na potrzeby filmu czyli na to wynika, że tak cudownie zagrali - bo ja zgłośniłem na maksa cofałem i nic nie dało się zrozumieć. Nie rozumiem czemu cały film nie był w napisach od razu.
Podobno jest łatwiej, gdy się człowiek uczył rosyjskiego. Ja się nie uczyłam. Więc rozumiałam w najlepszym razie połowicznie. Co jest chyba dość dziwne. Rozumiem, że Lwów itd., ale nie jestem przekonana, czy ten zabieg był naprawdę konieczny, Ale cóż, taki przywilej reżysera..
nie rozumiem aluzji do scen erotycznych, skoro tak to ukazali to pewnie takie wspomnienia im przedstawiono w końcu ktoś to musiał skonsultować i zweryfikować. Według mnie w tym kanale jedyna pozytywna rzecz to to że mogli sobie lekko ująć "pobaraszkować" co do głodu racja macie racje tylko nie zapominajcie że Socha przynosił im jedzenie jeśli o wodę chodzi to przypominam oni siedzieli w kanałach a kanały taką rolę spełniają mają odprowadzać wodę i tyle.
osobiście mi fil przypadł do gustu zbierałem się do niego długo ale nie żałuję
Ja rozumiem, że film stworzono w oparciu o wspomnienia, niemniej- jak dla mnie tego seksu było zdecydowanie zbyt dużo. Spokojnie można się było, moim skromnym (i chyba niewiele znaczącym) zdaniem ograniczyć do jednej takiej sceny. Trochę się to bowiem w mojej opinii kłóciło z całokształtem sytuacji, w jakiej się bohaterowie tychże zdarzeń znajdowali... Owszem- Socha przynosił im jedzenie, ale z tego co zrozumiałam, nie zawsze były to dostawy regularne. Co się zaś tyczy wody- masz całkowitą rację- rolą kanałów jest jej odprowadzanie. Lecz... przyznasz chyba rację, że takie warunki raczej nie zachęcają do prokreacji?
Wspomnienia siedmiolatki co do seksu ? To co, robili to na oczach dzieci ? I w tamtych czasach wiedziała o co chodzi ?
Sceny autoerotyzmu można było darować zupełnie, przez nie część widzów (dużo starszych) jest oburzona ale pomijając również wszystkie inne - film byłby dobry dla młodszej widowni.
Niechby zobaczyli co kiedyś ludzie musieli przejść aby przeżyć. . .a nie od rana do nocy siedzenie przed komputerem, smartfonem i inne głupoty.
Oczywiście przydałoby się skrócenie filmu o pół godziny - nie rozumiem tego trendu, przedłużanie filmu do granic absurdu. Film powinien trwać maksymalnie 2h albo powinien być podzielony na 2 cz. jak robiono to za komuny.
"Niechby zobaczyli co kiedyś ludzie musieli przejść aby przeżyć. . ."
Przecież Hollandowej nawet to nie wyszło - zero klimatu grozy wywołującego u widza poczucie klaustrofobii.
właśnie ukazanie scen erotycznych jeszcze potęguje dramat tych ludzi. poprzez seks ludzie chcieli uwierzyć w to, że żyją normalnie, że da się przetrwać w takich warunkach. temat stosunków seksualnych niejednokrotnie pojawia się w pamiętnikach ludzi, którzy przeżywli wojnę. często wspomina się o "domie publicznym" w getcie warszawskim. tak było i film dobrze odzwierciedla to, co się wtedy działo. a przynajmniej tak mi się wydaje. ogólnie co do filmu zgadzam się z Wami, oczekiwałam czegoś lepszego. pozdrawiam!