Wątpię żeby mógł wrócić. Gdyby próbował wyszłoby na jaw, że jego brat jest nielegalnie i USA musiałoby wyrzucić Theo z kraju.

A może znalazł szczęście w Afryce? Jako człowiek z doświadczeniami i jako taką edukacją mógł pomagać innym.

A film było w ogóle na faktach? Oczywiście po za tym, że była w tym czasie akcja imigracyjna.
Bo ja tylko na początku usłyszałem, że film był inspirowany historią osób zwanych "zagubionymi chłopcami Sudanu"

W napisach koncowych jest, że Ci co grali główne role to rzeczywiście uczestnicy podobnych wydarzen, ale moze rzeczywiscie nie tych samych co przedstawionych w filmie. Podejrzewam, ze czesc historii sie pokrywala, a czesc była okraszona podstawowym w takich sytuacjach Hollywoodyzmem. Co nie zmienia faktu, ze fajnie by było gdyby historia w calosci była na faktach.

Fajnie by była masz racje, tez się tego spodziewałem. Ale nie wydaje ci się, że jakby przyznali się do przekrętu w wymianie osób wpuszczonych do USA zaraz po WTC nie mieli by "bohaterowie" problemów? I to głośnych w mediach.

Wiesz.. ja tylko zapytałem, bo może ktoś zauważył cos wiecej niż ja, albo dotarł głebiej do historii jesli w ogole ta historia z wieksza czescia sie pokrywała. Aż tak bardzo sobie tym zaprzatał głowy nie bede :) historia jest przedstawiona na tyle pozytywnie, ze tylko debil by sie czepiał kilkoro fajnych murzynków :)