Zmarnowany potencjał. Jedyny plus to aktor grający Julka i możliwość zobaczenia Wieniawy jak zwykłej nie "zrobionej" dziewczyny. Reszta spartolona. Trudno ten film traktować na poważnie, a nie jest to pastisz. Dziury logiczne wielkości Morza Bałtyckiego i jakby tego było mało to jeszcze trzeba było puścić oko do pewnej specyficznej publiczności - postać księdza i dwójki wesołków pod koniec filmu. Ale nawet to zostało spartolone. Jedyny powód zrobienia tego filmu było chyba przepalenie pieniędzy i pokazanie że na tle tej mizerii Wieniawa jest całkiem przekonywująca. Szkoda, szkoda i jeszcze raz szkoda ze twórcy nie potrafili zrobić nie odrzucającego bzdurami scenariuszowymi slashera adaptowanego do polskich warunków.
Czy warto zobaczyć na małym ekranie - nie, nie, nie i jeszcze raz nie.