nie wiem czemu, ale po trosze przypominał mi film See No Evil. Pewnie ze względu na tego mięśniaka który tam występował, a tutaj na dwóch zmutowanych braciszków. Chętnie obejrzę kontynuację, bo z zakończenia wynika, że się zapowiada kolejna odsłona i bardzo dobrze by było! Za wiele do przyczepiania nie ma, bo na tle wcześniejszych propozycji horrorowych rodem z naszego kraju, no to ten jest wysokich lotów. Warto obejrzeć, bo obsada młodocianych aktorów, ale bardzo fajnie grających. Szkoda, że Mecwaldowskiego było tylko trochę, bo rolę miał fajną. Godny uwagi obraz!