Bartosz jako fan gatunku ma tę przewagę, że doskonale zna reguły gatunku ale w przeciwieństwie do reformatorów ze nie robi nic ponad odtwórcze kopiowanie i lekkie żarty z gatunku. Nie jest na tyle odważny by używać gatunku w jakimś konkretnym celu, dodac jakiś komentarz tak jak Jordan Peele, David Robert Mitchell, Ari Aster czy Robert Eggers. To film sprawnie zrealizowany oraz zagrany ale z tragicznie napisanym scenariuszem, przede wszystkim fabuła jest pozbawiona twistów, nie ma tu nerwu potrzebnego do tego typu opowieści. Jest dużo popisywania się wiedzą gatunkową ale nic ponad to i to niestety jest za mało by uznać film za udany.