Polski odpowiednik filmów typu "Teksańska masakra" czy "Zły skręt". Pewnie taki był zamysł, bo to kalka schematów, zero oryginalności, nielogiczne zachowania bohaterów - standard. Nie sądzę, by kogokolwiek to mogło przestraszyć. Kilka ciekawych i fajnie zrobionych scen go nie ratuje. Lepsza by była parodia wyżej wymienionych niż horror na poważnie. Polacy to jednak nie Hiszpanie i nie potrafią kręcić tego typu filmów.