Nie zgadzam się, że jedynka była lepsza. W tym wypadku, moim zdaniem, w przeciwieństwie do utartego już kanonu to kontynuacja okazała się bardziej ciekawa niż pierwowzór. Błędem ( choć niekoniecznie zależy od punktu widzenia )były zmiany kadrowe. Takie roszady nie zawsze wychodzą na dobre. Nie mam nic przeciwko Izabelli Miko, jednak fajniej by się oglądało gdyby to Julie Stiles dalej grała Sarę. Poza tymi szczegółami film naprawdę świetny. :)))
takze uwazam ze 2 czesc byla o niebo lepsza... Ale moim zdaniem zmiany kadrowe najbardziej na to wplynely... W roli Sary wole Izabelle Miko Niz Julie Stiles :) A no i oczywiscie glowny bohater rozwniez swietny... no i przystojny :D
Można powiedzieć, ze obie aktorki wypadły dobrze choć muszę powiedzieć, że Julie Stiles była trochę drętwa ;) Z tymi zmianami kadrowymi chodziło mi tylko i wyłącznie o to że na początku trochę trudno było przyzwyczaić się, że Sara "ma inna twarz" :)) A i chłopak Sary w tej części fajniejszy, bardziej pociągający... ;)
Pozdrawiam.