historie o udanej kradzieży pieniędzy "niczyich" - są lubiane przez Amerykanów. A jeśli instytucją okradaną jest bezduszny i niegodziwy bank albo inny fundusz - to owa kradzież wręcz zakrawa na przywracanie swoiście pojmowanej "sprawiedliwości". Wtedy autor takiego "wielkiego skoku", który rzekomo nie krzywdzi nikogo - wyrasta na ludowego bohatera.
Naturalnie, w realu to takie całkowicie nieszkodliwe rabunki się nie zdarzają, zatem mamy do czynienia z jakimś rodzajem bajki. Ale ponieważ akcja jest potoczysta a obsada aktorska ogólnie lubiana - większość widzów chętnie kupi tę opowiastkę.