Film wygląda na zbiór kilkunastu przemyślanych scenek rodzajowych i kilkunastu mniej przemyślanych, ale jakby brakowało mu głównego wątku. Tak naprawdę nie wiedziałem po co nadal trwa. Czytając tutejsze komentarze byłem ciekawy jaki rzeczywiście jest ten film i teraz też uważam, że sztampowy, bardzo dosłowny i momentami infantylny, zwłaszcza te wspólne sceny z kapitanem i Rosjaninem. Taka "symbolika" jak z tą Meksykanką, szyta nićmi grubymi jakby pożyczonymi z serwisów informacyjnych. Kilka ciekawych myśli tam było, ale nie wiedzieć czemu zostały zduszone. Jeszcze jedno. Wiem, że są osoby, których bawią wymiociny itd. Mnie może to nie bawi, ale też jakoś szczególnie nie bulwersuje. Nie rozumiem jednak pokazywania tego raz po raz, po kolei każdego jak pozbywa się treści żołądkowej. Nie wiem, z 15 minut? Nawet jak dla kogoś to frajda to już chyba się tym znudził po n-tym razie. Ten film był inny od większości i ta odmienność może zakrywać brak rzeczywistej wartości. Zrobiłem coś, a teraz wy się silcie na interpretację.
Ten film to mega scierwo, słowo daje założyłem tu konto żeby moc to wyrazić. Dawno filmweb mnie nie wprowadził tak w błąd
mam to samo odczucie. dawno tak bardzo nie przejechałem się na opiniach i ocenach. ten film to żenada. wyszliśmy z żoną po taplaniu się rosjanki w gównie, to było już dla nas za dużo po 20 minutach rzygania i srania. przed nami wyszło 5 osób z ok 15 na sali...
Czytając Twój komentarz odnoszę wrażenie że nawet Kac Wawa i Ludzka stonoga są filmami bardziej wartościowymi od tego dzieła.
Kac Wawa był dużo mniej obrzydliwy niż ten film. Ludzkiej stonogi nie oglądałem i nie zamierzam - wiem o czym jest ten film i nie chce go oglądać. Idąc do kina na W Trójkącie nie wiedziałem, że sceny z kolacji kapitańskiej będą AŻ tak obrzydliwe. Brzydzą mnie wymioty, rozumiem pokazanie 10 sekund wymiotowania, ale serio trzeba to pokazywać kilkanaście minut? Film poza tym także nie podobał mi się. Mam chyba prawo do takiej opinii?
Główny wątek polegał na pokazywaniu mechanizmów hierarchii społecznej jaki ludzkość zdołała do tej pory wytworzyć
Po pierwsze pokazywanie mechanizmów hierarchii społecznej to nie jest wątek. Wątek to logiczny ciąg zdarzeń i powadzi skądś dokądś. "Pokazywanie"/przegląd nie musi i najczęściej nie prowadzi do niczego. Po drugie, taki mechanizm oparty o parę z instagrama, kontrast komunisty i kapitalisty, meksykańską sprzątaczkę, która posiadając podstawowe umiejętności życiowe stanęła na górze tej hierarchii - to bardzo dosłowne, oklepane i tandetne wykonanie tego co mówisz. Niemniej mnie to obrzydziło niż same ekskrementy, a połączenie było już fatalne.
Ciężko do obrazu surrealistycznego przyłożyć słownikową definicję słowa 'wątek' - bardziej pasuje np. 'idea'. Tandetny - odnosząc się do słownikowej definicji to nie mam wrażenia aby Triangle of Sadness wykonany był niedbale. Dosłowne owszem tak, to nic złego, film może być dosłowny. Oklepane hmhm, 99% zdarzeń na Świecie jest oklepanych jak również mogę przypuszczać, że to oklepanie jest tutaj krytykowane w sensie jak bardzo oklepane mechanizmy hierarchii społecznej przez które tak wiele osób cierpi fizycznie i psychicznie są tak hołubione przez naturę ludzką, by nie była w stanie wymyślić nic lepszego i cały czas są wdrażane nawet przez rewolucjonistów osiadłych na stołkach co na sztandarach mieli ich obalanie dopiero co. Tak oklepana patologia ludzkiej natury od wieków. Dla mnie połączenie tego było przede wszystkim super zabawą a bardzo rzadko niestety oglądam filmy, gdzie mogę się dobrze bawić jednocześnie pobudzając wyobraźnie i umysł szaradą symboliki.