W.

2008
5,8 3,5 tys. ocen
5,8 10 1 3493
4,9 9 krytyków
W.
powrót do forum filmu W.

Dziwny film

ocenił(a) film na 5

Film powstał za późno by poruszyć opinie publiczną, a za wcześnie by być uczciwą biografią.
Ogląda się go jednak przyjemnie, początkowo jest dość zabawny. Potem trochę
poważnieje.
Reżyser jednak nie podołał próbie ośmieszenia G.W. Busha. Zdaje się, że po części za
sprawą Josha Brolina. Zagrał on ex-prezydenta tak dobrze, że momentami ta postać
wychodziła cało z opresji i swoim zakłopotaniem sprawiał, że było go po prostu żal.

Nie wiem co chciał osiągnąć Stone tym filmem, jednak poniósł on klęskę.

Sam film wart obejrzenia, bo jak pisałem jest całkiem zabawny a na dodatek z brawurową
rolą Brolina.

Hilarious

Zgadzam się z tobą film jest co najmniej dobry, przez wielu niedoceniony... Josh Brolin cóż tutaj na propsie tak jak w "Amerykańskim Gangsterze" porządne rzemiosło aktorskie.

ocenił(a) film na 5
Hilarious

Pomyśl zanim coś napiszesz bo wniosek po co powstał ten film jest prosty. Premiera w połowie października 2008 - kilka tygodni czasu przed 4 listopada i wyborami w USA. Ta lewacka ulotka propagandowa komucha Stone'a powstała tylko po to by jeszcze bardziej zaszkodzić kimkolwiek by był kandydatowi Republikanów w wyborach do Białego Domu. Przedstawiając Busha w skrajnie wybiórczym i negatywnym świetle chciał zniechęcić jak najwięcej widzów oglądających w kinie do głosowania na kandydata który siłą rzeczy byłby spadkobiercą polityki Busha.

Wątpliwe czy faktycznie w ten sposób udało mu się dodatkowo przechylić szale i przekonać więcej naiwnych idiotów na zagłosowanie przeciw McCainowi na największe nieszczęście jako spotkało USA od czasu Cartera. Ale cel jest całkowicie jasny patrząc na datę premiery i nabytą nienawiść Stone'a do USA.

Żal mi gościa że tak zdurniał na stare lata - kiedyś stworzył wiele świetnych filmów a tak od dekady tworzy same kichy - a W. jest tego doskonałym przykładem.

tc1987

Zgadzam się. Zresztą sam Brolin ma podobne poglądy do Stone'a, więc głupotą jest oczekiwać obiektywizmu w odgrywanej przez niego roli

Hilarious

Film jak propaganda Moora, udająca produkcję antyestablishmentową a tak naprawdę mająca na celu skierowanie tematu na fałszywe tropy.