Obejrzeć się da, z samej choćby ciekawości jak Wajda pokaże wysmarowanego lukrem Wałęsę. No i pokazał - karykaturę. Wieckiewicz tak dobry że aż za dobry - zamiast Wałęsy zagrał karykaturę Wałęsy. Nachalne podrabianie głosu i sposobu mówienia sprawdza się w kabarecie a nie w filmie, który zwie się biograficznym...
No i ta charakteryzacja po wyjściu z internowania... u Majewskiego w jego wygłupach to lepiej wychodziło. Ta odstająca peruka, te doklejone wąsy, dolepione podgardle. Po Wajdzie można było się spodziewać czegoś więcej.