Katyń, Bitwa Warszawska, W Ciemności, Róża, Generał......Czizas, czy można w tym kraju nakręcić coś innego niż film biograficzny/historyczny albo komedię romantyczną?
Po Wałęsie będzie Powstanie Warszawskie, po powstaniu film o Mickiewiczu (bo o Chopinie już był), potem może coś o strajkach i tak w kółko. Po drodze "Miłość na...(tu wpisz coś nowego) x10.
I znowu te niekończące się debaty u I dziennikarzyny XVIII RP Tomka Lisa o tym czy takie filmy są potrzebne, czy "fakty się zgadzają" etc.
A ja bym te wszystkie produkcję zamienił na jakiś dobry kryminał, thriller, dramat sensacyjny, film psychologiczny.
Nie twierdzę, że takie filmy nie są ciekawe ale polska oferta kinowa jest strasznie monotonna.
Eeee... A "Róża" to jest film historyczny czy biograficzny? To, że akcja dzieje się w przeszłości nic nie znaczy, o niczym nie świadczy.
"W ciemności" to też co najmniej dobry film, więc po co się czepiać tematyki?