Co do tego nikt rozsądnie myślący nie ma wątpliwości. Wystarczy spojrzeć, jak zachowywał się
po uchwaleniu Uchwały Lustracyjnej z 1992. On był również inicjatorem nocnej zmiany rządu
Olszewskiego, na rząd Pawlaka, przez co de facto nie było lustracji w Polsce. Jednak większość
ludzi stawia to po dwóch stronach barykady, albo był sbkiem, albo był bohaterem. A tak
naprawdę jedno nie wyklucza drugiego. Owszem , jego rola jest baardzo przeceniana, robi się z
niego symbol na siłę, ale w osądzaniu Wałęsy od czci i wiary popełniamy jeden kardynalny błąd,
odnoszący się przy okazji do całej lustracji.
Otóż celem lustracji nie było polowanie na czarownice i skazywanie ludzi związanych z sb na
dojmujące represje. Było nim pozbycie się działającej jeszcze w 92' roku agentury poprzedniego
systemu. Agentury obecnej w rządzie, w sejmie , w samorządach, w urzędach. I przez to
niezrozumienie uchwała , przynajmniej moim zdaniem, nie została wykonana.