Po tym, co się działo nasuwa się proste pytanie: dlaczego zwykli biedni Filipińczycy chcą znowu Marcosów u władzy? Z tego samego, dlaczego chcą Trumpa, Johnsona, Dudę i paru jeszcze innych. Wystarczy napisanie historii na nowo, dodanie do tego parę prostych ale mocnych populistycznych haseł, opanowanie mediów społecznościowych w kółko powtarzanymi kłamstwami i znalezienie wyimaginowanego wroga.
To straszne, co mówi Imelda, ale niestety ma rację i to jest przerażające.