Z kim bym nie rozmawiała o tym filmie, każdy jest zadowolony i każdy wspomina, że tłumy na to nie chodzą. Ja byłam na Jasiu w niedzielę (dwa dni po premierze) o 20.00, a na sali siedziało jakieś 50 osób. Nie wiem czym jest spowodowane takie małe zainteresowanie. Tak czy inaczej główny aktor rozśmiesza samym sobą, swoją mimiką, ruchami, a szczególnie tańcem:) Polecam na poprawę humoru