Właśnie wróciłem z tego filmu i jestem zadowolony. Widzieliśmy Jasia Fasole takiego jakiego znamy - niezdarny, zachowujący się jak dziecko. Już podczas wyjazdu stracił większą część tego co miał... Zabrakło mi tylko legendarnego misia, i sceny z reklam, gdy Fasola oblał laptopa kawą. A mogłoby być ciekawie... Dla mnie i tak super, daje 9/10.