Na samym początku denrwowała mnie troche ta cisza, bo tylko Jaś Fasola chodził, nic sie właściwie nie działo (jak to Jas Fasola-nadrabia zachowaniem, a nie gadką:P:P), dopiero później akcja powoli się rozkręca. Najlepszy moment filmu, kiedy bohater tańczy by zarobić diangi, alebo kiedy jedzie na rowerze i przyczepia się do tyłu samochodu, wiożącego kury hehe. Bez dwóch zdań, uważam, że Rowan Atkinson nie ma sobie równych. Gadało się o nim, gada dalej i gadać będzie jeszcze długo. To komik jakich XXI. Nie ma sobie równych;] Polecam, pośmiejecie się napewno!:)