Po filmie trochę się nad tym zastanawiałem, jestem ciekawy Waszych opinii ?
Chodzi o Jezusa i ladacznicę ;D Ja studiowałem historię :D
Ja nie gdybam - Stauffenberg był staropruskim nacjonalistą - może i nie wygazowałby tych nieszczęsnych Żydów i Słowian , no ale państwowości to Polacy , Czesi i reszta antyhitlerowskich narodów ( czyli jeszcze może Serbowie , holendrzy , Belgowie i Grecy , bo reszta dała dupy ze strachu i sprzymierzyła się z Berlinem , czyli Rumuni , Węgrzy , Bułgarzy , Słowacy , Chorwaci , nie wiem jak Macedończycy , Bośniacy i Słoweńcy ale pewnie też ) to już by nie odzyskały .
"Nie czytałem wszystkiego, bo tu każdy ma rację:P Ale jedno wiem na pewno - historyków to tutaj nie ma na pewno, bo oni podobno nie gdybają:P:D '
I tu się mylisz kolego , dobry historyk to przedewszystkim polityczno - państwowy filozof , ktory może dzięki dedukcji przedstawić różnorodne wyjściowe hipotezy dot. danej tematyki . A Stauffenberg to dla każdego historyka temat - rzeka . Gdyby Stauffenberg zabił Hitlera , to prawdopodobnie pojawiłby się jeden z następujących scenariuszy :
- DEFINITYWNY KONIEC WOJNY : Armia niemiecka wstrzymuje działania na obu frontach , poddaje się bądź pertraktuje korzystne warunki zawieszenia broni , zarówno względem Rosjan jak i Anglosasów ( 10 % prawdopodobieństwa )
- Poddaje się Aliantom Zachodnim , nadal walczy z ZSRR ( 70 % prawd. )
- poddaje sie ZSRR , nadal walczy z Aliantami Anglosaskimi ( 0 % prawd. )
- Nadal walczy w kształcie geo-polityczno niezmiennym ( czyli kontra Wielkiej Trójce ) - 20 % prawdopodobieństwa . Tyle że tutaj można już gdybać ...