sensu za grosz, ale w końcu kto szuka sensu w takich filmach, liczy się akcja...
"Nie spocznę zanim wszyscy dranie nie zginą ( albo coś w tym stylu - za śmierć męża)" mówi główna bohaterka. "Dobry tekst" - odpowiada rozmówca. Renia Przemyk kiedyś śpiewała, że czasem może trafic się kiepski tekst hehe.
U mnie jest tak, że jak zaczynam oglądać film i po jakimś czasie stwierdzam, że to kaszana to i tak oglądam do końca (zazwyczaj). Nie wiem od czego to zależy, ale siedzę jakbym umarł. Całkiem możliwe, że do przetrwania tego seansu pomógł gin z tonikiem ;)
Ja też nie przerywam filmu. Ale na szczęście jest szybkie przewijanie do przodu. W typowych przypadkach typowego szajsu film po obejrzeniu pierwszych 10-15 minut i zobaczeniu że to typowy szajs, da się go obejrzeć w aż 10 minut z pełną wiedzą odnośnie fabuły. We krwi zajęło mi trochę więcej...