Byłem widziałem i szybko zapomnę. Niestety średni, spodziewałem się, że po tym filmie jak po Kileru czy Poranku kojota będziemy pamiętać teksty i fabułę. A tu niestety rozczarowanie. Było kilka razy śmiesznie, kilka razy poważnie. Ale albo jedno albo drugie. Już bardziej Skorumpowani mi się podobali pod względem fabuły. 5/10 za dobre chęci Pana Pazury, że próbował nam przypomnieć fajne lata '90.