Trochę mu nie poszło:) Film fajny ale kopiowany z twórczości wielkiego aktysty i króla komedii kryminalnych Quentina Tarantino. Szkoda że polscy reżyserzy nie potrafi zrobić czegoś swojego:)
dokładnie: straszliwie, straszliwie odtwórczy, niektóre sceny nijak niepasujące do klimatu filmu (vide ta z rozpołowiniem ciała po strzale z pistoletu), próby wplecienia "dialogów a'la Tarantino", co wyszło, doprawdy fatalnie. Doskonały Frycz i kilka (dosłownie 3 ) teksty. Spodziewałem się słabizny, ale było żenująco, od początku (czyli od "extra" żartu z pierdnięciem.)