A o naciskaniu na chrześcijaństwo co jest tak bardzo modne w tych TOLERANCYJNYCH lewicowych zachodnich krajach w których film był robiony (chrześcijaństwo to najbardziej prześladowana religia na ziemi tak przy okazji) to już nawet nie chce mi się pisać. W każdym bądź razie gimbo-ateiści wymieszani z pożytecznymi nowoczesnymi idiotami mają pożywkę i powód do gówno-burz.

W filmie trochę brakuje pierwszomajowych pochodów i bezpośredniego nawiązania do Marksa ale jednak jest to zwykły film propagandowy. Coś w stylu nazistowskiego "Żyda Sussa" tylko, że tutaj za czarny charakter robi chrześcijański pastor. Gdyby scenarzyści walili więcej kokainy to pewnie by tak odpłynęli, że widzielibyśmy chrześcijanina psychopatę z czerwoną opaską ze swastyką na ramieniu co by nawet upośledzonym intelektualnie wskazywało gdzie jest dobry charakter a gdzie zły.

Idź sobie pisać swoje brednie gdzie indziej. To jest Filmweb, a nie fanpage twojego korwinka.

chłopcze, podałem przejaskrawiony przykład, który miał pokazać jak słabe są takie produkcje, tymczasem ty wyciągnąłeś z tego wniosek, że jestem korwinowcem xD Typowa dyskusja z lewakiem - będzie wyciągał wnioski, których nie ma, a pasują mu do jego toru myślenia i będzie ciągnął... Szkoda pisać. Ten film jest skierowany właśnie do takich plujących się ludzi jak ty i jak widać po twojej ocenie, pasuje znakomicie.

dziecko, nie oglądałeś filmu to po co komentujesz? Nie znam się a wypowiem. Brawo.