Zawsze mnie zastanawiało, jak sędzia mówi ławie przysięgłych żeby nie brali jakiegoś zeznania pod uwagę w ramach wydawania wyroku to czy ławnicy faktycznie ignorują to zeznanie? No bo w końcowym głosowaniu nad wyrokiem każdy w swojej głowie rozważa jak zagłosować. Nie tłumacząc się z wyroku.