Film znakomity, ale też głównie dzięki temu, że... IDEALNIE odzwierciedla stare, dobre,
polskie wesela. Arcydzieło!
i pomyśleć że tak naprawdę bywało, bywa (?) na weselach w wiejskich remizach, w zamkniętych społecznościach...
na samą myśl o takim weselu człowiekowi się odechciewa zamążpójścia
1) Wesele to nie jest film dokumentalny, chodzi mi o tło tej sytuacji, która normalnie miejsca nie ma.
2) Nie jest tak źle, młoda jesteś, przyjedź, zobacz, przekonaj się sama.
ale zabawy takie jak pokazane w filmie niestety (?) mają miejsce, na takim weselu nie chciałaby być... zresztą zażenowanie postaci granej przez Arciuch chyba mówi wszystko